Autor: Mariusz
O odpustach słów kilka…
Lekcjonarze mszalne
Odpusty
Jak się modlić
Witam
W 21-szym odcinku plastra miodu (Odcinek 21: eMeSWu – YouTube) o. Adam Szustak wspomina o czterech sposobach modlitwy. Konferencje na ten temat przez niego wygłoszone można znaleźć na jego stronie pod tym adresem:
http://www.langustanapalmie.pl/konferencje2
Trzeci link od dołu (SzMiR) – gorąco polecam!
Gloria in excelsis Deo!
Z życzeniami dla Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym w Zebrzydowicach, aby radość Bożego Narodzenia wyśpiewana w kolędach była znakiem wypełniającego serca pokoju, jaki przynosi Nowonarodzony Jezus – Książę pokoju
ks. Robert
Chile, Champa
W końcu kalendarz :)
Witam Was,
Oprócz zakładki „Misje” na głównej stronie dodałem w końcu taki lepszy terminarz naszych spotkań i innych wydarzeń. Jest on dostępny w zakładce „Dla wspólnoty/Kalendarz„. Fajnie jakbyśmy się wszyscy w to zaangażowali i podsyłali jakieś ciekawe wydarzenia warte uwagi – ja, Janusz i Michał możemy dodawać wpisy do kalendarza.
Myślę że jednak najważniejsze będzie że w jednym miejscu będziemy mieli opis naszych najbliższych spotkań, mszy, grup dzielenia itp. wraz z godzinami/datami.
Pozdrowienia!
Z Bogiem!
Miłosierdzie Champa
Świadectwo z Champa
Świadectwo z Champa
Kościół zmienił moje życie
Dwa miesiące po moim przybyciu do Champa podeszła do mnie jedna z parafianek i przekazała mi napisany odręcznie list. Nie wiedziałem jaka jest jego treść, ani w jakim celu go otrzymałem. Gdy zapytałem tę kobietę, co mam zrobić z listem, odpowiedziała, że mogę zrobić to, co uznam za słuszne. Gdy kilka dni później zapytałem, czy mogę przekazać go parafii w Polsce, zgodziła się z radością. Oto treść listu Soledad, autorki świadectwa.
„Kiedyś myślałam inaczej. Wierzyłam w Boga na swój sposób i nie potrzebowałam chodzić do kościoła. Nie modliłam się, ani nie dziękowałam Bogu za jedzenie. A co tyczy się mojej wiary… nie miałam jej i w nic nie wierzyłam. Po śmierci mojej matki odrzucałam Boga, pytając Go, dlaczego mi zabrał najukochańszą osobę.
Wszystko zaczęło się zmieniać, gdy zaproponowano mi pracę przy kościele. Coś zaczęło się rodzić w moim wnętrzu. Lubiłam przebywać w kościele, rozmawiać z księdzem, zadawać pytania dotyczące Boga i przedstawiać wątpliwości, które były w mej głowie. Zapisałam swoje dzieci na lekcje religii, aby mogły przystąpić do I Komunii św. Uczestniczyłam we Mszy św. w każdą niedzielę i słuchałam z wielką uwagą Słowa Bożego. Pomyślałam, że pewnego dnia mogłabym stanąć przy ambonie i czytać Boże Słowo. Gdy nadszedł ten dzień byłam bardzo zdenerwowana, ale podeszłam do ambony i ucieszyłam się, że mogłam tego dokonać. Od tego czasu zaczęłam myśleć o swej wierze, która rosła z każdym dniem. Nauczyłam się cenić życie, iść przed siebie, nie zważając na przeszkody, jakie Bóg dopuszcza na naszej drodze. Wierze, którą kiedyś straciłam, teraz pozwalam wzrastać z dnia na dzień i wiem, że z nią można wszystko przezwyciężyć.
Teraz gdy wchodzę do kościoła odnajduję nadzwyczajny spokój i w sercu proszę Boga, aby mi przebaczył, że kiedyś zostawiłam Go na boku. Czuję, że mi przebacza ponieważ wierzę w Niego bardziej niż kiedykolwiek. I zawsze modlę się za moją rodzinę.
Niewątpliwie jestem inną osobą. Zauważyłam tę zmianę i mam nadzieję postępować w wierze aż po ostatni dzień życia. Teraz najważniejszą dla mnie jest troska o dzieci, aby nigdy nie utraciły wiary w Boga, tak jak mi kiedyś się to zdarzyło. Chcę dać z siebie to, co najlepsze i wierzę, że Bóg przygotował coś dla mnie, coś bardzo pięknego, skoro pozwolił mi tutaj być. Stąd też, gdy znajomi mają jakiś problem, mówię im, że najważniejsza jest wiara i aby zaufali Bogu, ponieważ On nigdy nas nie opuszcza, a dzięki Niemu i wierze można pokonać nawet największe problemy.”
Niech będzie uwielbiony Pan w swoim Kościele!